Wojna szczurów to ksiażka na której podstawie został między innymi nakręcony ten film. Przez to, ze ją przeczytałem Wróg u bram w mojej głowie jest produktem rzuconym na pożarcie. W ksiażce duza waga jest przywiazana do odczuć Zajcewa, mozna poczuć klimat jaki panował w Stalingradzie. W filmie tego nie ma. Dlatego też uważam, że nie mozna porównywac ksiażek z filmem. Wkurza mnie jak ktos to robi, bo literatura i kinematografia to dwie odrebne dziedziny sztuki. Powieśc polecam wszystkim ciekawskim:P Warto dodac, ze postać niemieckiego snajpera rózni sie diametralnie od tej z ksiazki( wogóle Edziu nie pasuje do tej roli jesli by brac pod uwagę ksiazke:P mam zbyt odwazną buzie:P) Film oceniam góra na 8, ale dałem 7, bo znam lepsze filmy wojenne:P