Tę historie można by naprawdę fajnie opowiedzieć a zrobili z tego szmirę.
Banalny do bólu, strasznie irytujący J. Fiennes. I jeszcze "klasyczna" końcówka ze zmartwychwstaniem. Zabraknąć tego oczywiście nie mogło, niesamowite...
Jedynie zastanawia ta wysoka średnia... TOP 100...?
Moje "w tyki" mi mówią, że waćpan trollujesz ostro, kręciło się z rozmachem i p**nieciem. Nie wiem czego człowieku oczekujesz od filmu wojennego, głębokich przemyśleń głównego bohatera na temat mongolskich dzieci? Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam takie opinie(i panów wyżej również). Masy lubią, chleba i igrzysk, j*bane hipsterostwo juz wszedzie sie rozpleniło.
Już mnie na maxa wkurza to powszechne opluwanie popularnych i rozrywkowych filmów przez pożal się Boże krytyków. Również każdy film z USA czy Polski musi byc zjechany, bo to jest teraz trendy to jest teraz w modzie. Wyluzujcie się trochę. Od krytykowania znanych hitów nie będziecie lepsi od innych.
Oczywiście Wróg u bram 10/10