PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5421}

Wróg u bram

Enemy at the Gates
7,9 231 634
oceny
7,9 10 1 231634
6,9 19
ocen krytyków
Wróg u bram
powrót do forum filmu Wróg u bram

Ogólnie mamy odczynienia z bardzo poważnym zafałszowaniem historii bitwy stalingradzkiej. Pomijam tutaj szczegóły dotyczące uzbrojenia walczących stron – np. kiedy wprowadzono dany model karabinu, kiedy montaż lunety, czekolad wojskowych, rozróżnienie na snajperów, a strzelców wyborowych. itp. Chodzi o ważniejsze sprawy.

Po pierwsze – nie puszczano nieuzbrojonych żołnierzy na wroga- motyw 1 magazynek + jeden karabin na 2 to wymysł reżysera. Owszem nagminna była praktyka „pobieranie” ubrań i sprzętów od zabitych, ale nie dotyczyło to uzbrojenia. Po prostu przy tak dużych stratach wyposażanie każdego poborowego w nowe buty, mundur itp. było bez sensu. Poborowy z definicji jest do „jednorazowego” użycia, a armia zawsze zaoszczędza kupę kasy na jego broni i wyposażeniu(co innego jednostki doborowe, specjalne, zawodowe itp.) Grzebiąc ciała, niczego nie marnowano. W nocy wysyłano nawet ludzi na przedpole, aby rozbierali poległych do bielizny. Jednak nie dotyczyło to broni.

Po drugie – rola zaporowych oddziałów NKWD – również fikcja. Wprawdzie rzeczywiście dochodziło do egzekucji za „tchórzostwo”, lub „zdradę” i były one liczne(w okresie zimy 1941/42 na całym froncie wykonano około 200 tyś – dla porównania w kotle stalingradzkim skapitulowało ‘tylko” 90 tyś żołnierzy), to jednak nie były to masowe egzekucje wycofujących się oddziałów. Rozstrzeliwano pojedynczych żołnierzy, zadenuncjowanych najczęściej przez „kolegów” za defetyzm. Wyroki wykonywano przed frontem oddziału zanim ruszył do walki. Stalin stosował w praktyce założenie Fryderyka Wielkiego, że żołnierz powinien bardziej obawiać się przełożonych niż wroga, ale nie był na tyle głupi by puszczać nieuzbrojone masy, a potem strzelać do tych, co przeżyli. Nigdzie też nie dokonywano „decymacji”.
Jedyny przykład gdzie próbowano wykonać coś podobnego to historia 124. Brygady Specjalnej, rozlokowanej naprzeciw 16. Dywizji Pancernej, aż do przedmieścia Rynok. Stworzona przez nią za liniami blokada miała niejako zmusić tych z pierwszej linii do walki na „śmierć i życie”, a skończyła się masową dezercją żołnierzy, którzy pod wpływem napięcia załamywali się i przechodzenia na stronę wroga. Doszło do tego, że 124 sama w końcu musiała walczyć, bo wszyscy na przedpolu zwiali.

Trzecia rzecz – "sieroty" stalingradzkie. Tysiące kobiet i dzieci pozostałych w mieście szukały schronienia w zrujnowanych piwnicach, w kanałach ściekowych itp. Podczas każdej przerwy w bombardowaniach kobiety i dzieci wychodziły z jam w ziemi, aby wyciąć kawałki mięsa z martwych koni, poszukać opału, wody itp. Głównymi poszukiwaczami takiej zdobyczy były dzieci. Niemieccy żołnierze sami wysługiwali się stalingradzkimi sierotami. Codzienne czynności, takie jak np. napełnianie wodą manierek, należały do niebezpiecznych z powodu rosyjskich strzelców. Tak, więc w początkowym okresie bitwy za „skórkę od chleba” rosyjscy chłopcy i dziewczynki brali manierki do Wołgi i napełniali je. Kiedy strona rosyjska uświadomiła sobie, co się dzieje, żołnierze Armii Czerwonej zaczęli strzelać do dzieci i kobiet spełniających owe polecenia i w ten sposób wybili ich kilkaset, jeśli nie kilka tyś. O tym filmu nie nakręcą, a szkoda.

Tak na marginesie napisze, że bitwa stalingradzka nie była ani największa, ani najcięższa, ani najważniejsza w walkach na wschodzie. Jej zasadnicze znaczenie to bycie symbolem, podobnie jak np. El Alamein dla smutnych angoli.

Dałabym 6, gdyby był większy realizm, bo niestety film trochę przypomina zabawę w chowanego

"Jednak nie dotyczyło to broni." Dlaczego? Dlaczego nie zabierano według Ciebie rzeczy, które wydawałyby się najcenniejsze dla walczących skoro "mięsa armatniego" mieli pod dostatkiem? Sądziłem, że broń i amunicja były wtedy w cenie.

użytkownik usunięty
shidi87

"Jednak nie dotyczyło to broni" - chodziło o założenie wyekwipowania żołnierza. Buty, płaszcz, furażerkę itp to wszystko mógł "zdobyć sam"- zdjąć z zabitego, znaleźć ersatz itp. Jednak nie dotyczyło to broni - broń i amunicję otrzymywał.

Jasne ze pobierano broń i amunicję od zabitych.

Btw. Ja do filmów wojennych podchodzę od dawna z lekkim przymrożeniem oka, filmy na temat II Wojny Światowej produkcji USA poza tym, że fabularnie zazwyczaj dobre, albo świetne mają w sobie mnóstwo propagandowych zagrań, co po prostu ignoruję. To samo pewnie jest w filmach produkcji innych krajów. Albo poprawność polityczna, albo propaganda, wybielanie, gloryfikowanie naszych, przeinaczanie historii, przejaskrawianie wydarzeń..., wiadomo, to wszystko tam jest, więc jedyne co pozostaje to oglądać takie filmy i brać wielką poprawkę na to, że to zawsze będzie częściowo Sci-Fi i wizja scenarzysty i reżysera, którzy sami na wojnie nie byli. Co nie zmienia faktu, że film może zwyczajnie wciągać i się podobać, ale historii się z niego uczyć nie warto.

PS. Stalingradu jeszcze nie oglądałem.

użytkownik usunięty
shidi87

a ja Buenos Aires hehehe... Teraz to Wołgograd :D hahaha

Fu*k, a bo my pod "Wrogiem u bram" piszemy, zaczynałem od "Stalingradu", mój błąd :P

użytkownik usunięty
shidi87

no wiem o co chodzi, bekę tylko kręcę..

Może dadzą w googlemap kiedyś opcje Stalingrad 42, będzie można pochodzić po "ulicach" :D - cale 2 sek zanim cię zgasi wirtualny snajper.

Przecież wiem, że wiesz ;p
eeee tam, google maps... ja czekam na Virtual Reality (jeszcze z 5-10 lat sobie poczekam) - rzeczywiście chodzisz i widzisz wirtualne rzeczywistości tak jakby to było na żywo.

Mój pradziadek tam był i jeszcze zanim powstał ten film, opowiadał mi o jednym karabinie na dwóch.

użytkownik usunięty
laborkawplecy

więc cie okłamał

Jego dziadek miał racje

użytkownik usunięty
Rafman

Dziadek tak.

To czemu mówisz że go okłamał?

ocenił(a) film na 9

Sorry, ale tak naprawdę wiemy że mało wiemy, jakkolwiekby to nie brzmiało. Czy ktoś mi udowodni, że NA PEWNO nikt nie posyłał dwóch sołdatów na karabin albo że nie kosili swoich za cofki, albo może że nie używali karnych kompanii jako żywe wykrywacze min? Pewności nigdy nie mamy, a stalingrad to bitwa która była pierwszym ciosem dla rzesz i miała ogromne znaczenie strategiczne, albowiem miast sie tłuc o metr kawu w mieście stalina, niemcy mogli ruszyć na pola roponośne a wtedy to już by było ciut inaczej :) więc nie wciskamy KITÓW że to nie miało znaczenia ( a el alamein to były bitwy gdzie lis pustyni zaczął obrywać po kicie czyli też były ważne) więc prosz o odrobinę doksztsłcenia jak zaczynamy temat.

użytkownik usunięty
grunak11

A wystarczą Ci wspomnienia Zajcewa? Jak znasz rosyjski to sobie znajdziesz je na necie.

Resztę twojego bełkotu nie komentuję.

ocenił(a) film na 9

Odnoszę się co do całości walk i tych twoich pseudobłędów. Nie tylko zajcew tam walczył, a nawet to nie jest pewne czy to nie kolejny wykreowany przez aparat heros. A swoją drogą, wygodnie jest nazwać wypowiedź bełkotem nie potrafiąc na noą sensownie odpowiedzieć:) pozdrawiam

grunak11

Ten film nie ma wiele wspólnego z relacjami historycznymi uczestników Bitwy Stalingradzkiej, o czym mówiło się szeroko na całym świecie, a sam reżyser przyznał w wywiadzie że jest to "fantazja historyczna". Protesty weteranów w Rosji są tego najlepszym dowodem.

Zarzucasz Thindze brak znajomości tematu, podczas gdy jej post jest jednym z bardziej kompetentnych od strony merytorycznej. Jeżeli posiadasz większą wiedzę na ten temat to masz okazje się nią wykazać, wystarczy że przedstawisz opinie historyków lub materiał źródłowy na poparcie swoich tez.

Ostatnia rzecz: twoja pierwsza wypowiedz jest rzeczywiście nieco "bełkotliwa". Musiałem przeczytać dwa razy zanim dotarło do mnie, że piszesz bzdury i w dodatku nie na temat.

ocenił(a) film na 9
berger00

berger00 racja tylko, że ja w całym poście nie napisałem że film jest całą prawdą i tylko prawdą. Nigdzie się nie upieram co do tego że to musi być prawdą. Ja tylko piszę że takie czy inne sytuacje się zdarzały i pisanie że coś takiego nie miało miejsca to głupota :) Polecam powrócić tu do wspomnień żołnierzy, nie zawsze pewnie mówią prawdę by kryć własne tyłki, ale to jest najbardziej wiarygodna forma opisu wydarzeń wojennych. Druga część dotyczy tego że Tinga pisze, że bitwa stalingradzka jak i pod El Alamein były bitwami które nic nie wniosły ważnego, gdy jest przeciwnie. A ostatnia część wypowiedzi była pisana w telefonie na szybko więc posłużyłem się skrótami i przenośniami. A chodziło o to że po 1: Niemcy nie musieli w pierwszej kolejności uderzać na Stalingrad zrobili to ze względów czysto propagandowych i dali czas sowietom na obronę bezcennych pól roponośnych Kaukazu. Po 2: Dzięki bitwom pod El Alamein wojska niemiecko-włoskie (pod wodzą Rommla zwanego lisem pustyni, stąd obrywanie po kicie ;) ) zaczęły tracić inicjatywę i od tego zaczęła się klęska Africa Korps. Mam nadzieję że ten tekst jest teraz jaśniejszy. Drugiej wypowiedzi nie muszę wyjaśniać chyba :). Pozdrawiam

grunak11

gruniak11 - "Tinga pisze, że bitwa stalingradzka jak i pod El Alamein były bitwami które nic nie wniosły ważnego".

Tinnga - "Tak na marginesie napisze, że bitwa stalingradzka nie była ani największa, ani najcięższa, ani najważniejsza w walkach na wschodzie. Jej zasadnicze znaczenie to bycie symbolem, podobnie jak np. El Alamein dla smutnych angoli."

Albo nie rozumiesz co czytasz, albo zwyczajnie przekłamujesz. W obu wypadkach nie warto z tobą dyskutować.

ocenił(a) film na 9
berger00

No tak się składa że wniosły alr spoko nie dyskutuj:)

Nie mogę jak czytam te komentarze:)
Film jest jedną, wielką brednią, skoro nie starczyło by Mosinów dla sołdatów to trzeba było posłać ich do czołgów i armat.
Stalingrad był miastem przemysłowym, nie chce mi się ruszać rzyci sprzed laptopa po książkę Stalingrad J.Piekałkiewicza więc nie będę wymieniał co i jaka fabryka produkowała ale w skrócie: w Stalingradzie prosto z taśmy zjeżdżały na front T34, produkowano armaty ppanc F22 itd. A broni strzeleckiej było tyle że starczyło i dla batalionów robotniczych.
O tym, że ofensywa Uran była tylko przykrywką dla operacji Mars, gdzie niemiaszki solidnie przetrzepały geniusza narodów Żukowa to już nawet szkoda klawiatury.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8

Z tym rozstrzeliwaniem ,że to niby nie prawda toś pojechał

ocenił(a) film na 7

Z 3 raz przeczytałem. Co do Stalingradu się zgodzę że bitwa miała charakter propagandowy ale El-Alamein? Litości :-/. Mówi ci coś - Kanał Sueski?

użytkownik usunięty
borsuk96

No i co niby by się stało, gdyby Niemcy doszli do kanału Sueskiego? Wygraliby wojnę? Dokonali inwazji GB? Doszli jakimś cudem do Kaukazu i Persji, przecinając dostawy do ZSRR? Jak, gdzie, kiedy...? El-Alamein ma znaczenie wybitnie symboliczne, jako punkt zwrotny brytyjskiego wysiłku wojennego i nic więcej.

ocenił(a) film na 8

Opóźnili by albo nawet uniemożliwili wylądowanie Aliantów na Sycylii??

użytkownik usunięty
Danio31b

No tak, losy II wojny światowej losy rozstrzygnęły się na Sycylii. W ogóle bez Włochów III Rzesza była skazana na klęskę. Dobrze że mi przypomniałeś, bo stale o tym zapominam.

ocenił(a) film na 8

Jak już jesteś to napisz mi o tej najcięższej bitwie 2 wojny z twojego pierwszego postu

użytkownik usunięty
Danio31b

Najcięższą bitwą II WS był Saipan.

ocenił(a) film na 8

tam łącznie zginęło mniej ludzi niż jednego dnia w Stalingradzie :)

użytkownik usunięty
Danio31b

Zginęło 95% obrońców. Nie było cięższego starcia w II WS.

Jeśli stosujesz miarę liczbową ofiar, a nie stosunek strat i natężenie walk, to najcięższą bitwą II WS w takim razie była obrona Leningradu.

Zastanów się następnym razem o co pytasz i w jaki sposób formułujesz pytania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones