Sceny batalistyczne na wysokim poziomie. Zupełnie bez sensu jest wątek miłosny. Można by pomyśleć, że są po to, aby zachęcić do oglądania żeńską publikę, ale pokazywane sceny nie mają nic z romantyzmu (nie nazwałbym ich nawet scenami "miłosnymi") , więc ta teoria też się nie broni.